A przyjdzie taki dzień, kiedy przeszłość zapuka do Twoich drzwi. I choć zastanie je zamknięte na trzy spusty, to spróbuje oknem i kominem i szparą ścianie. I wtargnie niespodziewanie w Twoje życie, niosąc zamęt i tworząc chaos w idealnym harmonogramie życia. I powiesz sobie - tak jestem winna. Zostawiłam ją za sobą, choć nie rozwiązałam wszystkich spraw, choć wszystkie znaki na ziemi i na niebie zdawały się wołać - ogarnij teraźniejszość, by mieć dobrą przyszłość. Jak wtedy byłaś głucha i ślepa, to teraz płać. I pytam - co masz na swoje usprawiedliwienie?
Dziś jest ten dzień.