sobota, 20 listopada 2010

...

'Taką wodą być,
Co otuli Ciebie całą, ogrzeje ciało,
Zmyje resztki parszywego dnia,
I uspokoi każdy nerw, zabawnie pomarszczy dłonie,
A kiedy zaśniesz wiernie będzie przy Twym łóżku stać
I taką wodą być, a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
Wczoraj... Wczoraj...'

czwartek, 11 listopada 2010

Kiedy wracam..

.. do domu, wszystkie wspomnienia również w końcu mnie znajdują. I zrozumiałam, dlaczego tak lubię 'swoje nowe miejsce zamieszkania'. Bo tam nie mam czasu o tym myśleć i nic mi o tym nie przypomina.
A wspomnienia czasem bolą.
Byle zapomnieć, byle nie dać się przeszłości..
Brzuch jest świetny! Pasożyty mniej. Ale damy radę. Co nas nie zabije, to nas wzmocni ponoć :)

piątek, 5 listopada 2010

wieczornie

Irytuje mnie fakt, że nie umiem na tyle zorganizować sobie czasu, by przerobić dokładnie materiał na zajęcia. Że mam ciągłą świadomość, że coś mi umyka, że czegoś się nie douczyłam, i że tak łatwo przegrywam ze swoją słabością. Klatkę piersiową zaliczyłam w pierwszym podejściu. Szkoda tylko, że aż 14 osobom (na 20) z mojej grupy nie udało się osiągnąć progu zaliczeniowego i nie zostali dopuszczeni do części praktycznej i ustnej. Szkoda, bo wiem, że umieli dużo, a mimo wszystko się nie udało.
A chciałabym wiedzieć więcej, lepiej.. bo teraz uczę się już dla siebie. Nie jak na początku - żeby zaliczyć, żeby mieć święty spokój. Bo naprawdę kocham to, co robię. A w miłości są różne etapy..

wtorek, 2 listopada 2010

powrót

Pierwotniaki w części praktycznej i teoretycznej zdane:) Teraz tylko klatka.. Większość zależy od szczęścia niestety.
Wracam 'do siebie'. Po miesiącu samodzielnego mieszkania stwierdzam, że nie wyobrażam sobie innego :)
Odpoczęłam, wyspałam się, znów mam chęci do stawiania czoła rzeczywistości.

:)

**
'Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego. '