piątek, 29 kwietnia 2011

Poezja i proza

Nie lubię dziwnych układów, niewyjaśnionych sytuacji. Nie lubię tonąć w świecie iluzji, niedopowiedzeń, słów wyczytanych pomiędzy wierszami. Wolę konkrety: jest tak i tak, bez zbędnych ozdobników.
I paradoksalnie uświadamiam sobie, że za nic nie oddałabym tego, co mam. Tego uczuciowego świata kontrastów, zmian, metafor i niedopowiedzeń. Bo za dużo strachu i za mało odwagi, by się angażować, bo tak.. łatwiej.

W mojej głowie wojna.
I wciąż te same myśli krążą po głowie..

środa, 27 kwietnia 2011

Poświątecznie

"Pytasz mnie czy warto . Ja odpowiem Ci , że zawsze , bo jeśli cholernie Ci na czymś zależy , uprzesz się i zaprzesz samego siebie, stawisz czoło swoim słabościom i przeciwnościom losu , to możesz wszystko , a nawet więcej ..."

Otóż właśnie..

niedziela, 24 kwietnia 2011

Wesołych Świąt!

Nieco późno, ale..

Radości płynącej ze Zmartwychwstania Chrystusa, spokoju ducha, rodzinnej, wiosennej atmosfery i mokrego poniedziałku :)
Kochani, świętujmy! :)

niedziela, 17 kwietnia 2011

W.

W. - piękna, młoda, pełna życia i optymizmu dziewczyna, z marzeniami o podróżach, poznawaniu świata i ludzi, zakochana, zawsze służąca radą i pomocą - taką ją znałam i taką zapamiętałam. Przyszedł październik, nasze drogi się nieco rozeszły, inne miasta, inni ludzie, jakoś zawsze się mijałyśmy. Ale pewnego weekendu podjęłam spontaniczną decyzję o powrocie do domu. I zobaczyłam ją na ulicy. Ale zanim ją rozpoznałam, musiałam 3 razy się jej przyjrzeć, bo wciąż wydawało mi się, że twarz taka znajoma. W. z kwietnia 2011 roku nie przypomina już tej dziewczyny, którą znałam. W. walczy z anoreksją. Nie miała nadwagi, była po prostu normalną dziewczyną, ze ślicznymi dołkami w policzkach. I przyszedł dzień, kiedy 'pękło niebo', coś złamało się w tej dziewczynie. Rozstanie z chłopakiem - zostawił ją, ale nie żeby dla jakiejś szczuplejszej, piękniejszej, mądrzejszej; po prostu od pewnego czasu już im się nie układało. Potem jedna impreza i jedno zdanie złośliwej koleżanki. I koniec. Gdzieś odeszły plany, marzenia, optymizm. W. jest szkieletem z suchą skórą, połamanymi paznokciami, 'sianem', zamiast włosów. Ale najważniejsze, że psychika W. jest w gorszym stanie. I prędko nie wróci do normy.
Splot nieszczęśliwych wypadków, kilka zbędnych słów, by zniszczyć człowieka.
...

sobota, 16 kwietnia 2011

z ostatnich dni

Za każdym razem, jak widzę, jak moja kochana uczelnia sprawdza poziom wiedzy, robiąc to w najbardziej nieudolny ze sposobów, mam ochotę wyjść, trzasnąć drzwiami i nie wrócić. Ale nie, to byłoby słabe i poziomem przypominałoby ich stopień zaangażowania w szeroko pojętą edukację. OUN odszedł do przeszłości. To był zdecydowanie bardzo ciężko tydzień. Jeszcze tylko 3 dni..
Niedługo święta, wyczekana przerwa, chwila oddechu. Średnio mnie cieszą w tym roku.

piątek, 1 kwietnia 2011

Kilka słów

    Żyję, mam się całkiem dobrze i nie, że nie chciało mi się pisać, ale nie miałam o czym, a raczej myśli było zbyt dużo, by je tu umieścić.
    Znamy mnóstwo ludzi, jednych dokładniej, drugich - mniej. Czasem wydaje nam się, że znamy kogoś 'od podszewki' i nagle jedno zdanie, jedna sytuacja sprawia, że schodzimy na ziemię i uświadamiamy sobie, że nigdy nie podejrzewaliśmy ludzi o pewne sprawy, zachowania, układy. I to bardzo dziwne uczucie, gdy po 3 latach znajomości, właściwie nie wiesz o człowieku nic.. A przynajmniej nie to, co wydawało się oczywiste..


  Głowa i szyja za mną =) OUN! Bój się, bo nadchodzę! ;D
  I święta coraz bliżej..