wtorek, 2 listopada 2010

powrót

Pierwotniaki w części praktycznej i teoretycznej zdane:) Teraz tylko klatka.. Większość zależy od szczęścia niestety.
Wracam 'do siebie'. Po miesiącu samodzielnego mieszkania stwierdzam, że nie wyobrażam sobie innego :)
Odpoczęłam, wyspałam się, znów mam chęci do stawiania czoła rzeczywistości.

:)

**
'Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego. '

3 komentarze:

  1. Hmm... ja po roku samodzielnego mieszkania mogę powiedzieć to samo :) I dziwnie tak, kiedy odnajdujesz swoje miejsce, swój "dom" w obcym mieszkaniu :).. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia na klatce :) Mieszkania samemu jest super, ale w domu pełnym ciepła też jest fajnie :)
    Dobrego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje i powodzenia!
    Anka

    OdpowiedzUsuń