poniedziałek, 24 stycznia 2011

biologiczny dzień

Bo my lubimy się usprawiedliwiać. Wmawiać sobie, że teraz nie mogliśmy zrobić tego i owego, bo było coś innego, w naszym mniemaniu ważniejszego. Bo tak łatwiej, bo tak można uspokoić sumienie, spojrzeć w lustro i powiedzieć:'no ok, przecież nie robisz nic złego, przecież trzeba było to i owo'. Prawda jest taka, że za bardzo nam się nie chce.
Dzień spędzony pod znakiem biologii. Utwierdzam się w przekonaniu, że za bardzo zniechęciłam się do tego przedmiotu na początku. Wystraszyłam. W gruncie rzeczy, to jest ciekawe.
Jutro wracam do siebie. Pobyt w domu nie służy figurze :D

**
Żeby zapomnieć, trzeba najpierw chcieć.

1 komentarz:

  1. Biologia jest fajna pod jednym warunkiem- chodzi o anatomie. Te wszystkie inne płazińce i inne dziwne rzeczy- masakra ;-)

    OdpowiedzUsuń