Zmieniamy się. Zmieniają nas ludzie, miejsce i doświadczenia.
I trudno pogodzić się z tym, że niektórzy już nigdy nie będą tymi osobami, którymi byli wcześniej, osobami, które nas fascynowały, ludźmi, którym w stanie byliśmy ufać, powierzać swoje myśli, marzenia. Teraz są obcy.
Też ostatnio mnie uświadomienie sobie tego zabolało. Grunt to dojść do tego, kto się w życiu liczy i to na umacnianiu więzi z nimi się skupić. Ja to dokładnie przemyślałam i już mnie takie zmiany nie dołują :)
OdpowiedzUsuń