piątek, 31 grudnia 2010

Podsumowując

Nie jestem ambitna, jak doktor-bez-stetoskopu, ani nie mam mądrości życiowej Ani, pasji studiującej na GUM-edzie przyszłej kardiolog, ale kocham, to, co robię. I ten rok wcale nie był dobry, te święta oprócz odpoczynku nie wniosły zupełnie nic. Dlatego życzeń świątecznych nie było. Ale ten rok się kończy. Zaczynamy nowy rodział i mamy niebywałą okazję coś zmienić. Nawet więcej niż coś.
Więc życzę Wam Kochani, więcej słonecznych, pogodnych dni w Nowym Roku, uśmiechu na twarzy, zadowolenia i radości życia. Więcej nadziei i wiary w ludzi, miłości i weryfikacji prawdziwych przyjaźni. Oczywiście samych zdanych egzaminów;p ale też poczucia zadowolenia, z tego, co robicie. Zdrówka, szczęścia.. i spełnienia marzeń ! :)
I nie róbcie postanowień noworocznych;p Nigdy się nie udają;D 'Schudnę, będę więcej się uczyć, spać, poświęcej więcej czasu na.. bla bla bla' Jak co roku:) Udanej zabawy sylwestrowej i małego kaca jutro;D

--
Stawonogi to moja ulubiona grupa =D
Anatomio.. nadchodzę! Znów.
I nie damy się, nie damy się, nie damy się! Skóry łatwo nie sprzedamy pani B! :)

1 komentarz:

  1. Nie trzeba interesować się konkretną specjalizacją, żeby mieć pasję :D Wystarczy, jak to napisałaś, "kochać to, co się robi" ^^

    I czas na studiach jakoś tak przyjemniej zlatuje :D

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń